Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Kiedyś jakoś bardziej pragmatycznie myślano. Brakowało przegubów to na cito ściągnęli z Berlina banany i parę lat pojeździły - może brakowało czwartych drzwi, ale wóz był przegubowy i ludzie się mieścili. Dziś znowu brakuje przegubów i co? I nico, i będzie brakować, bo na nowe nie ma kasy, a import używanych źle wygląda politycznie. Nic to, że na rynku już się powoli zaczynają pojawiać używki Euro VI (Berlin w tym roku ma się pozbyć pierwszych kilkunastu Scanii)...
Z dwojga złego lepsza używka niż brak. W Bydgoszczy wożą pasażerów zabytkami (choć jeden ostatnio odpadl), to u nas mogą demobilami.
Dokładnie tak. Lepszy używany przegub, nawet trzydrzwiowy, niż (również trzydrzwiowy) standard. W Gdańsku pilnie potrzeba kilkunastu przegubów. GAiT musi sobie szukać podwykonawców, a na niektórych liniach po prostu nie ma przegubów choć być powinny, ale używanych autobusów nie kupimy! Nie wiem czy takie postępowanie ma sens, no ale cóż, nie ja tym rządzę.
Teraz tylko elektryczne, ew. wodorowe. Skoro brakuje przegubów to mogli nie kasować tych w zamian za elektryki... (chyba, że był wymóg 1:1).
Komunikacja w większości kraju upada na ryj, ale to dzięki PiS. Pozdrawiamy wyborców tej partii, którzy oddali kraj w ręce agentów rosyjskich i partii która jest sektą z jednym guru.
Bo to nieekologiczne... Dla mnie najbardziej głupie jest to kasowanie czego popadnie, my za chwilę zostanie całkowicie przez komunikacji, już teraz jest źle, a cały czas stan się pogarsza. Skasowaliśmy rodzinę Mercedesów O405G bo? Bo były stare, nieważne że sprawne, ale były stare i brzydkie...
Jezu, błagam, nie róbmy z phototrans.eu rynsztoka. Brak przegubów w GAiT nie ma podstaw ani merytorycznych, ani tym bardziej politycznych, a wyłącznie wizerunkowe. I ja się w sumie nawet zgadzam z podejściem, że nie kupujemy więcej nowych diesli. Przy planowanej zeroemisyjności floty za jakieś 8-10 lat po prostu się już nie opłaca, bo będziemy się ich pozbywać w połowie planowanego okresu żywotności. Ale właśnie to jest idealny moment by sięgnąć po autobusy używane - na rynku pojawiają się już (niedługo w większej ilości chociażby właśnie z Berlina) używane pojazdy z Euro VI, więc można iść w narrację, że to podwójnie eko - autobusy są używane, więc eksploatowanie ich dalej jest korzystne, a do tego wciąż spełniają najrygorystyczniejsze normy emisji spalin. I są potrzebne na cito, a dostawa od producenta to minimum rok oczekiwania (ale raczej bliżej dwóch lat), a tutaj są od ręki. Win-win.
@Kuba: No ja też lubię O405, ale błagam, to już nie jest ich czas. Banany pod koniec to naprawdę dogorywały do tego stopnia, że trudno było im wyjeździć pół dodatku.
dogorywały przez cudowne utrzymanie... Sorry ale jakość warsztatów zawsze pozostawiała wiele do życzenia.
Nic nie zmieni nawet najlepszy warsztat, gdy wóz jest skrajnie wyeksploatowany: nie ma mocy, olej się leje z każdego miejsca, ucieka powietrze a krata gnije. Żeby O405 mogły sprawnie wozić pasażerów jeszcze przez kilka lat, to byłby konieczny remont generalny, a to nie miało żadnego sensu ekonomicznego. Dużo taniej jest pozyskać sensowną używkę, która pojeździ pewnie bez znacznych inwestycji tyle samo, ale będzie o niebo nowocześniejsza. Pamiętaj, że banany miały w trzecich drzwiach stopień, silniki miały mało mocy, a skrzynia była mulasta już z fabryki.
co dostaliśmy w zamian bananów? No właśnie, chodzi o to aby najpierw dać coś w zamian, a nie tylko kasować i czekać na nowe jak manna z nieba...