Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Właśnie się najeździłem takimi wagonami w Norymberdze i stwierdzam dokładnie to samo. Miasta, które kupiły te wozy 20 lat temu, wygrały los na loterii, a były to przecież jedne z pierwszych niskaczy i nie było za bardzo wiadomo jak to się będzie sprawować w ruchu.
Co by nie mówić, to cała seria AEG-ów to chyba najlepsze ever zrobione niskacze z tamtego okresu. Wciąż w dobrym stanie, jak dla mnie ponadczasowa stylistyka ( osobiście wolę berlińskie przody) a te wagony pójdą na złom, bo nikt z Polski ich nie chciał, bo 1993 rocznik, bo jakieś tam problemy wcześniejsze (naprawione, wszystkie istniejące jeżdżą) ale w naszym chorym kraju trwa kult nowości - jak Gdańsk, zamówili 15 gówien z Pesy z opcją już klepniętą na kolejne, przy czym pierwszy Jazz przyszedł 30.07.2019 i do dziś nie jeździ i nie wiadomo kiedy wyjedzie. Najlepsze, że miał mieć przeguby Hübnera, ma jakieś ukraińskie gówna. I jak żyć?
Krystianie, po różnych jazdach GTxM/N w Niemczech to mam o nich jedno zdanie: to taki Mercedes O405N na szynach,ze wszystkimi plusami i minusami. Minusem na pewno są głośne silniki i wąskie przejścia na wózkach,ale ogólnie porządny wagon jak na ten wiek.
A te przeguby w Jazzach... ja wiem,że niektórzy mają podejście że "bez gwiazdy nie ma jazdy",ale jak OBIEKTYWNIE wygląda różnica w przegubach? Ale obiektywnie pytam,a nie na zasadzie że niemieckie,to musi być super,a ukraińskie to musi być gówno.
Przecież to się w ogóle nie nadaje do Polski. U nas się bydłowozy kupuje a nie tramwaje z dużą ilością miejsc siedzących.