Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Może ze względu na bliskość Jelcza mieli przydzielaną dostateczną ilość PR110U i PR110M?
To samo w Białymstoku nigdy nie mieli krótkich Ikarusów.
Opole, Zielonka, Jelenia Góra kupila dopiero uzywane. Legnica, Szczecin, Koszmalin. Tak w sumie to tylko duze miasta dostały 260tki i Wałbrzych i Kielce.
No to Wałbrzych posłodził Świdnicy odstępując swoich 5 szt. nówek 260.04 z pierwszej dostawy
Nie wiem jak ale wychodzi mi ze dostawy i260do wpk wawrzych byly przynajmniej 3.
W lipcu 1985 roku na pewno były dwie. Na akto-fakturach są daty 24.07.1985 (752 i 753) oraz 29.07.1985 (754, 755 i 756).
Podobnie zresztą w Radomiu 260-tki pojawiły się dopiero u Michalczewskiego - MPK miało z Ikarusa tylko 280.26, natomiast jako tabor krótki dostarczono Jelcze. Może to tylko moje niczym nieuzasadnione wrażenie, ale czuję, że starano się dostarczać krajową produkcję gdzie to możliwe, a że krajowego przeguba nie było, to dopiero w tym segmencie leciały Ikarusy.
Mam wycinek artykułu prasowego, który opisuje że Ministerstwo Komunikacji ustaliło, że:
- Warszawa i Katowice miało być obsługiwane na 100% ikarusów w tym 50% przegubowych.
- od 500 tys. do 1mln - 40% ikarusów przegubowych i 60% berlietów.
- od 250 tys. do 500 tys. - 75% berlietów i 25% przegubowych ikarusów,
- od 100 tys. do 250 tys. - wyłącznie berliety (:))
- od 50 do 100 tys. - berliety i autosany
- do 50 tys. - autosany.
Artykuł informuje, że zmiany będą wprowadzone w 1985 roku
-
No to życzyłbym im powodzenia w obsłudze wówczas ok. 230-tysięcznego Radomia samymi PeeRkowatymi 🤣
Oświęcim z przegubami był jednak mniejszy niż Świdnica. Jakie było najmniejsze miasto z przegubowcami?
Ich to trzeba liczyć z Bielawą, a nawet z Pieszycami i Piławą.
Słuchajcie, a to nie tak, że od momentu pojawienia się M-11 w produkcji importowanie 260-tek straciło sens? Przynajmniej dopóki Jelcz wyrabiał się w ich produkcji? A wcześniej dużą ilość przegubów można też wytłumaczyć brakiem podobnego pojazdu krajowej produkcji
A z którego roku ten artykuł? Bo jak w tym momencie wyjaśnisz solówki w Trójmieście, Bydgoszczy, Poznaniu i kto tam jeszcze dostał.
Opole miało używane 260?
Ja słyszałem wersję, że Wrocław zamieniał się przydziałami taboru z innymi miastami. Autobusami z Bydgoszczą, a tramwajami z Łodzią? Jakoś tak.
Oczywiście super fabryka w Jelczu i państwo Polskie (celowo z dużej) nie ogarnęło montażu większej ilości Zemunów i jeszcze zamiast je zrobić czterodrzwiowe to montowano w jakiejś pokracznej wersji. Może wtedy węgierskiego importu byłoby mniej ale co robić gdy silników brak, przegubowca brak a berliety to ledwo co jeździły.
Gdzieś w materiałach z konferencji o komunikacji miejskiej znalazłem informacje, że WSK Mielec na początku lat 80. najchętniej chciała w ogóle zrezygnować z produkcji poziomych silników SW680. Ich produkcja na poziomie ok. 1000 szt. rocznie limitowała produkcję PR110.
Jeszcze Zemuny w to wchodzily. A Chrzanow to oddział WPK Katowice.
Świdnica zawsze wyróżniała się pod wzgledem taboru. Były tutaj wszelkiego rodzaju Sany, Karosy SM11, H9-03, H9-35, Berliety, PR110IL, M11, L11, PR110M, Ikarusy 260 i 280. Również jako jedyni z WPK nie mieliśmy ogórków
Czyli awansowaliście na większy rozmiar autobusów dopiero przy Berlietach, po drodze mając Karosy? W Lublinie w latach 60. długo nie mogli się doprosic o nieprzydzielanie Sanów - potrzebne były większe Ogórki.
Karosy były trzy. Zakupiono je w 1972 roku. Jeszcze w tym samym roku dwie z nich oddano. Jedna trafiła do Jeleniej Góry, a druga do Legnicy. Trzecia kursowała u nas do 1975 roku. Na stanie posiadał ją kierowca, który jeszcze w zeszłym roku pracował w MPK. Pozostawioną Karosę SL11 (w poprzednim komentarzu błędnie napisałem SM11) przeważnie wykorzystywano do obsługi ówczesnej linii nr 50 łączącej Świebodzice ze Świdnicą
Tatuś, nasze MZK nigdy nie miało Ikarusów 260. Myśmy kupowali używane Ikarusy 280.02/26. Tak samo PKS Zielona Góra robił z zakupami. Może Tobie chodzi o firmę Grab z Krępy. Oni mieli parę używanych Ikarusów 260.
@JP: To znajdź jeszcze późniejszy o całkowitym zakończeniu produkcji miejskich PR110.
Skasowałem te głupoty od Martineza bo ktoś uwierzy jeszcze. Nigdy nie wstrzymano produkcji PR110 całkowicie. Warszawa potrzebowała przegubów a nie solówek więc M11 tam nie trafiały.