Not logged in | Log in | Sign Up
Nie moja bajka, ale nie wiem czy to dobre jest wprowadzać ta spółkę córkę jako odrębnego przewoźnika.
Cacciamali, jestem dokładnie tego samego zdania. Niepotrzebnie zrobione zamieszanie i tłumaczenie że to będzie lepsze dla przyjezdnych. W mojej ocenie słabo to wypada gdyż na oficjalnym profilu MPK była prezentacja zdjęciowa tych wozów przed wyjazdem. Solarisy KTRu potrafiły być podpięte pod MPK tyle czasu i nikomu to nie wadziło.
W jakimś celu (przetargi liniowe?) jednak powstała ta spółka i nie widzę powodu żeby na siłę wcielać autobusy pod MPK.
Ja tu widzę analogię do Irex/Meteor. Też jest to kilka spółek a przecież wszystko mamy w jednym worze.
Jeśli kierowca zatrudniony przez KrakRemTrans jedzie autobusem MPK Kraków to powinniśmy wpisywać wypożyczenie wozu?
Bydgoski może tak, bo jak na szybko spojrzałem jest to oddzielna spółka ale cytuje :do 2009 roku Usługi Przewozowe "Irex" Ireneusz Kozieł - samodzielnie
od 2009 roku - wspólnie z Meteor sp. z o.o., Irex-1 sp. z o.o. Irex-2 sp. z o.o., Irex-3 sp. z o.o., Irex 4 sp. z o.o., Irex-5 sp. z o.o., Irex-6 sp. z o.o., Irex-7 sp. z o.o., Irex-8 sp. z o.o., Irex-9 sp. z o.o. i pokrewnymi (wspólny właściciel, brak możliwości precyzyjnego ustalenia własności pojazdów)
"brak możliwości precyzyjnego ustalenia własności pojazdów" - cała tajemnica. W przypadku KTR nie ma problemu z ustaleniem które wozy są ich własnością.
Albo na przykład znana praktyka w przewodach szkolnych: syn ma firmę, ojciec ma firmę, matka ma firmę, ciotka ma firmę, wszyscy startuja do przetargu, podpisują oczywiście że nie, wcale nie mają powiązań, a na koniec wycofują swoje oferty tak żeby została najkorzystniejszą. Wiadomo że ktokolwiek by nie wygrał to będą jeździć te same wozy (najczęściej rejestrowane na osoby prywatne) więc tworzymy jeden wór i się nie rozbijamy na te mikrofiremki.
Ps. Drugi komentarz pisałem w trakcie jak mi odpisywałes. To pinny przykład podam. Jakis PKS ma placówkę terenową. Placówka rejestruje autobusy na siebie. A przecież nie tworzymy placówki jako właściciela, bo wiemy że całość nalezy do jednego PKSu, tak jak tutaj krakrem do MPK.
Przykład placówek terenowych PKS byłby adekwatny gdyby ktoś chciał wydzielić z MPK np. zajezdnię Wola Duchacka jako odrębnego przewoźnika. Czy placówki terenowe startują w przetargach na obsługę linii? Organizują przetargi na zakup własnego taboru? Mają własne licencje? Jeśli szukasz przykładów, to - jako tako, bo nie są to spółki córki, ale ten sam właściciel (miasto) - PKA/PKM/PKT Gdynia czy KPK/KZK/KPKM Białystok. A przykład 1:1 - Eurotrans PKS Ostrowiec Świętokrzyski, spółka córka PKS, początkowo do oddzielenia turystyki od regularnej komunikacji, od pewnego czasu też obsługują linie, plus oczywiście użyczają swojego (obrandowanego) taboru PKS-owi. KrakTransRem to bardzo ciekawy przypadek w skali Polski i nie bardzo wiadomo w jakim kierunku będzie zmierzać. Jeżeli kogoś interesuje śledzenie tego, to w imię czego ma to być ukryte w setkach pojazdów MPK?
Pojazd ma właściciela, który jest osobną spółką i jest to jasne do określenia (choć z czasem może nie być). Nie ma powodu udawania, że nie wiemy o tej firmie, tak samo jak niektórzy pisali tu swego czasu komentarze, że Warbus i Mobilis powinny być jako jedna firma i to w momencie, kiedy te firmy miały ze sobą tyle wspólnego co noc poślubna z gwałtem zbiorowym.
Swoją drogą jak już mowa o ciekawych przypadkach - nie wiem, jak jest teraz, ale swego czasu w Berlinie istniała spółka Berlin Transport (BT), należąca do BVG, nieposiadająca pojazdów, ale zatrudniająca kierowców, motorniczych i maszynistów metra. Ich udział w strukturze zatrudnienia był spory i można ich było odróżnić po innych mundurach. Chodziło oczywiście o omijanie układów zbiorowych, ale tabor zostawał BVG.
Gdyby nie było Ciebie i RedBulla, to Warbus i Mobilis musiałyby być razem, bo w pewnym momencie nie dało się ustalić z zewnątrz co jest czyje
No kto jak kto, ale Ty nie powinieneś mieć problemu, bo jesteś tu jednym z liderów w ustalaniu danych pojazdów. Owszem, Warbus i Mobilis wzajemnie korzystały z pojazdów i sobie je pożyczały oraz sprzedawały, ale ja piszę powyżej, że były tu opinie, by traktować je jak jedną firmę już w momencie, kiedy nie miały ze sobą kompletnie nic wspólnego.