Not logged in | Log in | Sign Up
To ja przy okazji zapytam: jaki ma sens na takiej w sumie niewielkiej i peryferyjnej pętli rozdzielanie przystanków na "dla wysiadających" i "dla wsiadających"? Dziwne to jest tym bardziej, że wiata stoi akurat na tym pierwszym. Dwa autobusy spokojnie by się tutaj zmieściły, gdyby pierwszy podjechał do końca peronu. Sam akurat byłem tam świadkiem sytuacji, kiedy L39 stanęło właśnie tak jak ten solaris na zdjęciu i stało tutaj aż do czasu rozkładowego odjazdu, natomiast chwilę później 209 zastawiło całe przejście dla pieszych.
@MZ: Akurat przystanków dla wysiadających będę bronił i powinny być one postawione możliwie jak na największej liczbie krańców. One jedyne są gwarantem tego, że kierowca może odstać przerwę jako dosłowną w jej słowa znaczeniu, czyli nierobieniu nic i zbieraniu sił na kolejny półkurs, czy nawet kurs.
No ale to ma sens na pętlach z dużym ruchem pasażerów, a nie na pustkowiach.
@MZ: akurat wiaty są na obu przystankach tamże A sam pojazd jest uchwycony jeszcze podczas wjazdu, a nie postoju. Chwilę potem podjechał we właściwe miejsce. @empi: faktycznie pętla nie jest duża i rozdzielenie funkcji przystanków może sprawiać dziwne wrażenie. Czemu tak jest, nie wiem. Ale zapytam przy okazji osobę, która u nas prowadziła ten temat. Jedyne co mi "na szybko" przychodzi do głowy, to to, że z tego "dla wysiadających" jest trochę bliżej do wejścia na perony. Aczkolwiek różnica w stosunku do drugiego przystanku jest niewielka. @all: a dlaczego wiata stoi także na tym pierwszym przystanku? Zapewne dlatego, że ktoś u nas przypilnował aby: primo - znalazła się w projekcie organizacji ruchu; i przede wszystkim secundo - dopilnował, aby inwestor ją postawił! Bo z tym bywa naprawdę różnie... ZTM ją wciągnął "na stan", a jak się skończy gwarancja na tę budowę, to się ewentualnie przestawi w inne miejsce /kl
@Piterek3688: nie podważam idei przystanków dla wysiadających, lecz pytałem o ten konkretny przypadek. @Lipton: jeśli wiaty są na obu przystankach, to w porządku (nie zapamiętałem jakoś drugiej). Dzięki za wyjaśnienie. Tutaj problemu nie było, ale w sytuacji, którą opisałem - już tak. Postój na przejściu raczej nie był przepisowy. "Racjonalne gospodarowanie majątkiem trwałym" jest jak najbardziej słuszne i zdarza się nie tylko w Warszawie... W Radomiu także wiata stanęła kiedyś przy odcinku obecnej ulicy Michalczewskiego - na fragmencie, którym nic na co dzień nie kursuje (zdarzały się jedynie objazdy, na przykład podczas procesji Bożego Ciała). I po upływie gwarancji trafiła w inne miejsce. Parafrazując: "Na wiaty my musimy patrzeć po gospodarsku!".
Oczywiście, że jeśli gamoń z L39 zatrzymał się tak jak to opisujesz, to primo - złamał przepisy, secundo - należy mu się niezła reprymenda. Ale jak stwierdziłem ostatnio pod innym zdjęciem, że "z eLkami to są same problemy", to zaraz odezwali się anonimowi "specjaliści" od wszystkiego, którzy szukali problemów wszędzie, tylko nie tam gdzie jest ich źródło :-> A najgorszy jest oczywiście ZTM Następnym razem daj mi znać, tylko na bieżąco! A co do wiat jeszcze, to po prostu ta na przystanku "dla wysiadających" została zapewne postawiona zgodnie z projektem organizacji ruchu. I jak swoje tam odstoi (czytaj: do końca gwarancji), to jeśli właściwa komórka w firmie stwierdzi, że bardziej się przyda gdzie indziej, to zapewne zostanie relokowana. Co wcale jednak nie oznacza, że taki scenariusz się spełni Zresztą podobnych przypadków w mieście jest więcej. /kl
@Lipton: A czy 209 i L39 niezwłocznie nie powinny podjechać na przystanek dla wsiadających? Przecież nie ma tutaj przystanku technicznego. A co do kierowcy L39 to naprawdę gorsze kryminały się zdarzają na liniach lokalnych. W dzisiejszych czasach słowa "specjalista" czy "ekspert" jest strasznie nadużywane, nawet w przypadku ironii mógłbyś sobie je darować. I znam wielu (moim zdaniem) zdecydowanie gorszych organizatorów transportu, ale wychodzę z założenia, że zawsze może być lepiej. Grunt to być otwartym na krytykę i nie zakładać swojej nieomylności.
@empi: Na pętli Augustów dla linii 234 też niepotrzebnie jest oddzielnie przystanek dla wysiadających i dla wsiadających.
@ashir: darować to Ty sobie mogłeś ten "spam" tutaj. Bo zaczynają mnie nudzić te wpisy. A jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem, to może byś doczytał, że owe 209 niezwłocznie podjechało na przystanek "dla wsiadających". Mam nadzieję, że jesteś z tego faktu zadowolony Naczelny Ekspercie WTP? PS. Jestem otwarty na krytykę. Co widać choćby... pod tym zdjęciem. Bo inni potrafią jakoś kulturalnie dyskutować bez względu na to kto ma rację. No, ale co tam, "specjalista" zawsze wie najlepiej. PS1. Nawet się nie produkuj, bo bedę to wycinał - jest bowiem wiele innych miejsc gdzie możesz się wykazać swoją wszechstronną ekspercką wiedzą. No i mam nadzieję, że nie nadużyłem tym razem tych dwóch słów /kl
@Lipton: 209 podjechało, ale to L39 o którym wspomniał MZ już nie podjechało, chociaż kierowca miał taki obowiązek. I w tym miejscu ważna informacja dla piterka3688, że w warunkach warszawskich obecność przystanku dla wysiadających nie oznacza, że kierowca będzie odbywał przerwę bez obecności pasażerów. Co innego, gdy jest wyznaczony przystanek techniczny.
No nie podjechało. I co teraz mamy zrobić? Złóż w każdym razie skargę na kierowcę tego L39 (tylko podaj komplet danych), to będziemy działać. Dodam, że pani Halina wysiadając tam z pociągu przeszła przez torowisko w miejscu niedozwolonym, a pan Zdzisio dreptał po trawniku, a nie chodniku. Też możesz donieść odpowiednim służbom ;] /kl
@ashir: Jeżeli budujemy wg jakiegoś standardu, to jeżeli jest tam miejsce na przystanek dla wsiadających i wysiadających to jak najbardziej słusznie. Nie wiemy czy okolica się tam nie rozwinie i nie pojawi się tam kolejna linia, co niestety jest wątpliwe. Infrastruktura powinna wybiegać w przyszłość (może chybię trochę ale skoro w Wiedniu buduje się metro w pole i później robi się osiedla, tak teraz jak robimy pętle to z założeniem standardów przystanku dla wsiadających i wysiadających). Dużo napisałeś o bliskim mojemu sercu Olsztynie - jakbyś się przyjrzał tam niezależnie od krańca wszędzie jest takie rozbicie na dwa przystanki. (no może nie w Wójtowie...)
@Lipton: To musiałby złożyć MZ, jako świadek zdarzenia. A pani Halina jak w końcu wpadnie pod pociąg to przestanie przechodzić w miejscu niedozwolonym. Masowo po torach ludzie choćby przechodzą ze stacji Warszawa Raków, bo praktycznie nikomu nie chce się wdrapywać na wiadukt i zaraz z niego schodzić. A dzięki dreptaniu pana Zdzisia po trawniku może w tym miejscu kiedyś zostanie wybudowany chodnik, tak jak to się stało przy Metro Słodowiec i Metro Trocka.
@piterek3688: Wiem, że tak jest w Olsztynie i nie tylko tam. Do wyjątków bym też dodał tramwaje, oprócz krańca Dworzec Główny.
Przystanki Zajezdnia Żoliborz dla tramwajów zjazdowych od paru lat mają wiaty, jako przystanki wyłącznie dla wysiadających...
@ashir: ale MZ jakoś nie drąży tematu. W przeciwieństwie do Ciebie. Ludzie niestety łamią przepisy i musisz jakoś z tym żyć. A wszystkich z oczywistych powodów ukarać się nie da. Zresztą skąd wiesz jaka była przyczyna tego postoju linii L39 tamże? Bo naprawdę nie wszystko wygląda na takie oczywiste jak się często wydaje. Poza tym idąc Twoim tokiem rozumowania, to może jak się te L39 jeszcze ze 100 razy tam zatrzyma i nie przejedzie na przystanek "dla wsiadających", to wówczas ZTM być może zmieni charakter tego pierwszego przystanku? :> @Mirek: to właśnie jest jeden z tych przypadków "z miasta", o których wcześniej wspominałem /kl
@Lipton: Do każdego przypadku podchodzę indywidualnie.
@Lipton: I nie chodzi o to, że ludzie łamią przepisy i będą łamać (każdy czasem łamie, ja czy Ty również), ale o to, że w tym konkretnym przypadku ZTM ma "narzędzia", aby ukarać kierowcę, jeśli po szczegółowym zbadaniu sprawy uzna to za zasadne. Karanie za przechodzenie przez torowisko w miejscu niedozwolonym czy deptanie trawnika są poza kompetencjami ZTMu.
Już mówiłem: zgłoś to, to dowiesz się czy ZTM ma "narzędzia" czy nie. A pozostałe rzeczy też zgłoś. Ale do właściwych instytucji /kl
@Lipton: Nie mogę zgłosić czegoś czego nie byłem świadkiem.