Not logged in | Log in | Sign Up
W Dusznikach jak nikt nie stanął dziadowsko to zawijałem, ale Lewin, Szczytna, Polanica i Kłodzko to minimum na trzy.
U mnie tylko Szczytną przy pustym placu na raz się udawało. W Dusznikach brakowało mi jakiegoś metra. Lewin robiłem driftem