Not logged in | Log in | Sign Up
U nas chyba taka sytuacja by była chyba nie do pomyślenia. Chociaż z roku na rok ludzie wykazują coraz więcej empatii.
Tak naprawdę np. ratownikiem medycznym jest się nie tylko w godzinach pracy. Co do porównania z Polską, w dużej mierze jest to prawdą, ale bardziej zależy od danej osoby. A rozszerzając nieco temat - dawniej ludzie byli bardziej życzliwi...
W Polszy byłoby inaczej, gdyby nie uratowani, którzy potem oskarżali ratowników o utratę zdrowia podczas ratowania. Wiele było sytuacji, gdy uratowany chciał wyłudzić jeszcze odszkodowanie od ratownika i pozywał do sądu. Dlatego ludzie nie chcą mieć potem przechlapane i nie decydują się pomagać. Tak samo z podwożeniem. Podwożonemu coś się stanie nawet już po dojechaniu na miejsce i wyjściu od ciebie z samochodu. Pozwie cię, bo będzie chciał jeszcze zarobić. Dlatego ja np. nikogo nie podwożę.
Przez takie pseudo cwaniactwo dostaje się później niewinnym osobom, a jakaś część z nich naprawdę może potrzebować pomocy.
Stare przysłowie pszczół mówi: Polak Polakowi wilkiem. Jeden drugiego by oszukał, poniżył na każdym kroku. I niestety się sprawdza.