Not logged in | Log in | Sign Up
Jak wygląda kwestia konkurencji ze strony innych przewoźników na tych najpopularniejszych turystycznie trasach?
PKS Rzeszów ma 3 kursy do Polańczyka i Bukowca. PKS Stalowa Wola 1 kurs do Polańczyka.
Pozostałe kursy są dalekobieżne (z Warszawy, Krakowa, Katowic, Łodzi):
Polańczyk - po 1 kursie ma Polonus, Neobus i Amigo Bieszczady
Ustrzyki Górne p.Polańczyk (przez całe Bieszczady) - 2 kursy San-Bus i 1 Inter.
Tak więc na trasie Sanok - Polańczyk ma 10 kursów, czyli tyle samo co wszystkie kursy konkurencji. Niemniej jadąc dalej w kierunku Ustrzyk Arriva ma też 10 kursów i przebija konkurencję. Ale spotkałem tego Sprintera http://phototrans.pl/14,774944,0,Mercedes_Benz_416_CDI_RSA_16313.html. I jak pisze w opisie pod tamtym zdjęciem - konkurencją są bliżej niezidentyfikowane busy, które jeżdżąc w dalszych bieszczadzkich miejscowościach podbierają pasażerów Arrivy. Rozkładów jazdy oczywiście brak.
"Tak więc na trasie Sanok - Polańczyk ma 10 kursów" Chodzi tu oczywiście o Arrivę.
No tak, przy tak dobrej ofercie PKS-ów dosyć trudno byłoby wejść busiarstwu pospolitemu na tę trasę.
Poza tym wzmożony ruch trwa tylko przez wakacje, a dla przeciętnego busiarza nieopłacalne jest uruchamianie komunikacji tylko sezonowej czy też na takich trasach gdzie wystarczą 2-3 kursy dziennie. Niemniej już na najbardziej opłacalnej linii Rzeszów - Sanok (w weekendy tu jest najwięcej kursów Arrivy) Marcel wykonuje dziennie 30 par kursów.