Not logged in | Log in | Sign Up
Oni puszczają na ten kurs autobusy jak leci czy może liczą frekwencję i dostosowują pojazd do konkretnego dnia?
Kiedyś w dawnym PPKS Legnica pamiętam, że nie raz odbywało się liczenie pasażerów, bo H9-tki nie dawały rady zabrać wszystkich pasażerów. No a teraz nie ma takiego problemu, więc przypuszczam, że nikt się w to nie bawi.
Tą Kapeną od początku jeździł Jurek z Legnicy. Miało to być auto do obsługi dalszych połączeń. Niestety jak widać nic z tego nie wyszło. Ten wóz ma porobione liczne swojskie przeróbki wynikające z braku środków na zakup oryginalnych części. To gwóźdź do trumny. Już kilka aut legnickiego Trans-Polu w ten sposób została wyeliminowana z eksploatacji a przykładem może tu być np turystyczny Berkhof lub Jelcz Ewa. To co oni tam zrobili wołało o pomstę do nieba i nic dziwnego że stacja przeglądowa nie chciała im podbić pieczątki.
Akurat w kwestii Kapen nie obwiniałbym Transpolu. Ten pojazd to jedna wielka pomyłka. Zwróć uwagę, że dbający o sprzęt PKS Tour pozbył się tego barachła, bo okazało się, że koszty napraw przewyższają oszczędności wynikające z mniejszego zużycia paliwa w stosunku do tradycyjnego autobusu. To chyba mówi samo za siebie.
"65C" jest podtypem podwozia Iveco Daily oznaczającym DMC, więc jest dopisane niepotrzebnie, tym bardziej, że Kapeny Thesi Intercity zawsze robiono na tym samym podwoziu.
@Marek z Jeleniej , to jest wina Trans-Polu bez dwóch zdań. Każdy autobus w tym wieku ma się prawo popsuć. Niestety części kosztują a Trans-Pol nie ma na nie pieniędzy więc zaczyna kombinować. Efektem tego jest dopasowanie i przerabianie części z innych pojazdów lub wykonywanie samoróbek. Nic dziwnego potem , że te auto się notorycznie psuje skoro z silnika Iveco zostały tam tylko tłoki? Rozmawiałem kiedyś z kierowcą z Touru i z tego co pamiętam wyrażał się o tej Kapenie z sympatią. Autobusy ze Słupska przynajmniej nie psują się na drugi dzień po przyjściu z fabryki czego nie można powiedzieć np. o Autosanie. Jelenia Góra pozbyła się małych autobusów bo po prostu były im nie potrzebne a Legnica takowych potrzebuje.
I tutaj się z Tobą nie zgodzę, Kapeny psują się non stop bez względu na to czy eksploatuje je Transpol czy bardziej dbajacy o sprzęt przewoźnik o czym możesz poczytać sobie w wielu komentarzach od Koszalina po Jelenią Górę, gdzie MZK po zakupie testowego Urby ma z nim poważne kłopoty i chce go sprzedać. Nieprawdą jest też, że PKS Tour tak małych autobusów nie potrzebował. Ta Kapena została kupiona po to aby zmniejszyć koszty obsługi lokalnych tras i obsługiwać express do Zgorzelca, walczyć z busiarzami. Gdyby to maleństwo jeździło tak jak powinno i nie sprawiały problemów to zatrudnienie z pewnością znalazłoby i w Jeleniej Górze.
Rzeczywiście dziwne, MZK Koszalin pozbył się swoich Thesi City, jedna z nich trafiła do PKS N. Sącz- już mają jej dość. W Wałbrzychu kierowcy tamtejszego MPK na słowo Kapena reagują alergią, PKS Tour oddał fabrycznie kupione do Transpolu, Kuczy pod jednym z komentarzy pisał o łamiących się resorach, podobne opinie czytam od użytkowników ze Śląska, Małopolski, Mazowsza i wschodu (tam MZK Biała Podlaska też zamierza je sprzedać mimo młodego wieku) Chyba coś w tym musi być, no chyba, że wszyscy poza Głogowem uwzięli się na Kapeny albo mają beznadziejnych mechaników. Zastrzegam, że nie wypowiadam się o nowych Kapenach Tema bo nie miałem okazji nigdy z nimi bliżej się zetknąć. Może ta firma bardziej przykłada się do swojego zadania.
Najlepsza kapena jedzie: http://www.phototrans.eu/14,393,0,Kapena_Thesi_City_1.html
Może tak dbali o te Kapeny , że się posypały i im bokiem wyszło. Nasi kierowcy wolą jeździć Kapenami niż np Soliną , która jest strasznie toporna w prowadzeniu.
Potwierdzam. W czasie służby w PKS Tour minimum 2 razy pękł resor z tyłu. Po przejęciu przez Trans-Pol na kursie powrotnym z Jeleniej Góry w Sędziszowej złamał resor tylnej osi i auto stało na środku drogi wojewódzkiej całą noc i pół następnego dnia (mam gdzieś zdjęcie). Jednostka napędowa jest niedostosowana do masy pojazdu i osiągi są beznadziejne. Po prostu kompletnie nieudany model.
W kwestii silnika zgodzę się z wali. Zastosowano tutaj jednostkę napędową z Iveco Daily lecz trochę ją wzmocniono. Niestety nie wyszło to tak jak chcieli. Ze względu , że autobus ma dużo większą masę od Daily dość długo się rozpędza. Potem nie jest już tak źle ponieważ kultura jazdy jest dosyć dobra. Co do resorów pragnę przypomnieć w jakim kraju mieszkamy i po jakich drogach jeździmy. Nie tylko Kapena zastosowała resory w tych autobusach. Pragnę wspomnieć , że takowe są montowane praktycznie we wszystkich starszych autobusach. Podam przykład , że w Trampie łamanie resorów czasem ma miejsce trzy razy w miesiącu. Jednak nikt nie robi z tego aż takiej afery gdyż nie jest to żadna awaria a kwalifikuje się to jako zużycie. Co do tego , że auto stało aż tyle to wina tylko i wyłącznie przedsiębiorstwa i efekt ich organizacji pogotowia technicznego.
Nie chodzi o sam słaby silnik ale o jego awaryjność. Ten autobus potrafił kilka razy stawać na trasie bez żadnego powodu, elementy owszem mają prawo się zużywać, ale jeżeli dochodzi do kilku awarii w ciągu miesiąca i to unieruchamiających pojazd pojawia się pytanie jaki jest sens eksploatacji tego autobusu. Pomijam już komfort jazdy równy H9.
W Sanoku Veolia też planuje sprzedać ostatnią Kapenę, ponieważ za duzo spala i jest mocno awaryjna, a części do niej są drogie. Poza tym nie zgodzę się ze stwierdzeniem jakoby Autosany psuły się już na drugi dzień po wyjeździe z fabryki. Te autobusy przed oddaniem do klienta przechodzą kilka jazd próbnych i jesli coś jest nie tak to automatycznie w fabryce eliminuje się usterkę i autobus trafia do klienta bez żadnych przeszkód. To, że w niektórych PKS-ach (nie mówię tu o Głogowie, bo niewątpiliwie tam dba się o tabor) podejście do eksploatacji Autosanów jak do zła koniecznego jest powszechne, toteż później odbija się to na wozach, czego najlepszym przykładem jest chociażby Legnica. W tamtejszych H9 blachy sypią się na potęgę, lecz to nie tylko wina słabej konstrukcji pojazdu, ale też i serwisowania tych autobusów przez PKS Legnica, który dobija je jeden po drugim z byle powodu, a Peery reanimuja po raz n-ty.
Kapena to złom. Wystarczy popatrzeć na naszą Urby z 2005r. #772. Cały czas są z nią problemy, najczęściej z silnikiem, zawieszeniem i układem pneumatycznym. W końcu wyrzucili ją na linię nr. "13", która wykonuje kilka kursów po Piechowicach.
@KAROSA: Jurek jeździ teraz Neoplanem. Jestem pewien, że jak byś go zapytał, to on w życiu nie chciał by wrócić na tą padlinę.
@Kuczy, wiem, że Jurek dostał Neoplana. On jeździł tą Kapeną tylko jakiś czas a to dlatego, że jego Autosan został skasowany i nie mieli mu czego dać. Początkowo jak ją dostał podobała mu się a potem nie wiem. Może ten starszy model naprawdę był taki awaryjny? W każdym razie Kapeny z lat 2004-2005 nie są aż tak awaryjne, podobnie jest z tymi ze Świdnicy.
@KAROSA: To było od zawsze auto Jurka: http://www.phototrans.eu/14,55586,0.html.
Mówił , ostatnimi czasy jeździł Autosanem H9 , którego mu zabrali i skasowali. Czym jeździł przed Autosanem to nie wiem ale jeśli mówisz, że tym to tak musi być.
3.02.2010 uległ pożarowi więcej info pod : http://tvlegnica.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=704:bus-w-pomieniach&catid=34:newsy&Itemid=79