Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Różnica? Ja nie widzę żadnej. Stare Citara, NL263 i MAZy wymienione na inne stare Citara, NL263 i Lionsy. Zrobiliście wielki szum że olaboga jak to będzie super a efekt wyszedł jak widać, bo to przecież tylko 1.5 roku i nie opłaca się nic lepszego dać.
Dla mnie jako mieszkańca Tczewa, na co dzień korzystającego z komunikacji miejskiej także nie widać żadnej praktycznie różnicy. Autobusy w bardzo zróżnicowanym stanie technicznym. Wiele niczym nie różni się od floty Meteora.
Przepraszam bardzo, ale podniecanie się wozem prawie 15 letnim to po prostu pomyłka. Proszę zobaczyć co zrobiono w Olkuszu. Tam także jeździł jeden wielki złom, aż tu nagle z dnia na dzień... niemal wszystko fabrycznie nowe.
Ale Gryf czy PKSGd to są "nasi" a Mazeor to jacyś obcy nie z phototransa.
Ale ja obiektywnie mogę stwierdzić, że różnica wizualnie na plus, (choć ostatni raz z KM w Tcz korzystalem za czasów psiukaczy)
Różnica jest, jeżeli gryf będzie dbać o stan techniczny, silniki autobusów to będzie wielki progres. Meteor zalał olejem i jakimiś płynami cały węzeł, zatoki przystankowe i plac na którym garażował wozy. Druga strona medalu to teraz będzie nagonka na gryf za to, że wygryzł kogoś ze śląska. A sam twierdzę, że najlepszym rozwiązaniem było kupować lionsy, ujednolicić tabor, założyć jednakowe wyświetlacze we wszystkich wozach. Wtedy hejterzy mogliby się czepiać jedynie rocznika i rożnych kolorów poręczy i siedzeń. Tylko ół roku na takie coś to za mało. Ale wyświetlacze można ujednolicić, siedzenia wymienić chociaż na typowo miejskie.
Nie wiem jak wyglądała komunikacja za czasów Meteora, mogę się tylko domyślać po komentarzach, ale faktycznie ślady wycieków płynów widać w wielu miejscach.
Wracając do Gryfa, to miałem okazję zobaczyć jak sobie radzą pierwszego dnia funkcjonowania ich w Tczewie i moim subiektywnym odczuciu start wypadł dobrze. Jednego dnia co prawda ciężko przejechać się każdym wozem, ale te którymi miałem okazje się przejechać zrobiły dość dobre wrażenie. Na pewno na plus zaliczyłbym działanie skrzyni biegów, które nie szarpały(co w Gdyni jest niestety często spotykane) i ogólną płynność jazdy tych wozów. Minusy oczywiście też się znalazły i w mojej oceny wynikały one głównie z słabego przetestowania wozów przed wyruszeniem do Tczewa. W tym wypadku chodzi głównie o jakieś pierdoły typu niedokręcona osłona podsufitowa, źle działający wyświetlacz czy też drzwi, które uderzały o wiatrołap. To takie rzeczy, które raczej szybko powinny zostać wyeliminowane(i pewnie na dzień dzisiejszych nie ma po nich śladu). Co do estetyki to ogólnie jest dobrze, ale mam jedno zastrzeżenie- we wnętrzach widać sporo popisanych i brudnych elementów jeszcze z czasów poprzednich właścicieli(bo pierwszego dnia po paru godzinach raczej ludzie z Tczewa tego nie zrobili), których nawet nie próbowano wyczyścić, ani też jakoś zamaskować. Co do samej tapicerki i siedzeń to nie ma się czepiać, jak dla mnie to w każdym autobusie mogą być siedzenia i tapicerka z innej parafii- nie ma to żadnego znaczenia byle by była czysta.
Ogólnie czytając komentarze na różnych stronach, mieszkańcy wypowiadają się pozytywnie na temat nowego przewoźnika, więc chyba jest jakaś różnica między Gryfem, a Meteorem jest, no ale też na razie można mówić o pierwszym wrażeniu, czas pokaże jak Gryf podejdzie do obsługi tego kontraktu. Za parę miesięcy będzie można wrócić do takich tematów i wtedy będzie można rzetelniej ocenić czy początkowe ekscytacje były słuszne czy też nie.
Swoją drogą przez ten Tczew gdzieś nam wcięło użytkownika Misiek194.
Misiek194 siedzi teraz w Tczewie i się wypowiada do mediów
Pierwsze co się rzuca w oczy obecnie to dwa różne schematy malowania - tczewskie i gdańskie.
Kto oczekiwał cudów przy takim kontrakcie na półtora roku, ten faktycznie może być zawiedziony, bo tych cudów nie ma, jednak z perspektywy pasażerów i przede wszystkim kierowców można zauważyć pozytywne nastawienie. Chyba każdy z kierowców odczuwa różnicę na plus w porównaniu do Meteora. Wozy schludne, czyste, mniej "szarpiące", większość z klimą jak nie całopojazdową to dla kierowcy. Jest lepiej, to bez dwóch zdań.
Różnica jest bardzo duża, mowa głównie o stanie technicznym pojazdów. Z perspektywy pasażera nie ma szału ale również jest lepiej. Mamy działające i czytalne wyświetlacze, czystość na dobrym poziomie. Nie ma co narzekać jak na taki kontrakt jest dobrze. Niezadowolony zawsze ktoś będzie.
Porównujmy jak jest naprawdę, bo widzę że koronny argument wyraźnie skonsternowanych i zawiedzionych miłośników Gryfa(PKS) to "kontrakt taki krótki"
To akurat trafny argument, przewoźnik jaki by nie był nie ma podstaw do spełniania woli MK by wozy były nowe. Wiem co było, wiem jak jest na codzień z korzystam. Poprawa jest widoczna, choć nie jest idealne. Nawet porównując Citaro z Meteora do tego z Gryfa, to jest przepaść. Jak widać można schludnie ubrać kierowców, można mieć więcej wozów w układzie 2+2+2, można wprowadzić aplikacje MyBus. Łatwo się ocenia z perspektywy klawiatury i to jeszcze tym którzy znają zrujnowaną przez władze miasta tczewską KM tyko ze zdjęć na Twb. Póki miasto nie podejdzie profesjonalnie do tematu to takie historie będą się powtarzać. Panie Pobłocki goń się Pan za rzekę.
Umówmy się. Za Meteora było źle, ale jak wozy przyjechały też przez jakiś czas były czyste i serwisowane. W Gryfie są fajne, w pełni sprawne wozy z działającą klimą, ale są i brudne, przeciekające, skrzypiące, bez klimy. Kierowcy też prezentują bardzo różną technikę jazdy. Pierwsze dni to były jakieś okrutne opóźnienia, nic nie jeździło rozkładowo, ale to w sumie zrozumiałe. W stosunku do zapowiedzi fundamentalnej zmiany, nie jest tak dobrze. Jak będzie - zależy od bieżącego dbania o tabor, usuwania usterek. Mam nadzieję, że tym Gryf pobije Meteora na głowę.
Jako były pracownik (a raczej podwykonawca) Irexu, a obecnie właściciel "czegoś swojego" stwierdzam, że jednak lepiej jest tam gdzie widać nie tylko kasę ale też pasę i rękę miłośnika
Dzisiaj na przystanku 30 stycznia widziałem, taka sytuację że kierowca. Miał problem z Mercedesem i kierowca, otworzył druga klapę przy kole nacisnął jakiś przycisk. I po chwili wyłączyło się wszystkie, oświetlenie łącznie z wyświetlaczami. Tak jakby resetowal komputer.