Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Były, ale się zmyły. Wchodzenie pasażerom w dupę, poprzez co chwilę dokładanie przystanków na liniach przyspieszonych spowodowało, że ich idea zaczęła tracić sens.
Najlepszy przykład linia R w Gdyni. Niby linia pośpieszna a staje na prawie każdym przystanku na swojej trasie. Totalny bezsens.
Gdynia przynajmniej jeszcze takie połączenia ma - np. Z. Za to Gdańsk... hmnmn.
Z tez staje na prawie każdym przystanku po drodze
- autem całą trasę przejeżdża się w 30 minut, autobusem. Ponad godzinę