Not logged in | Log in | Sign Up
Niby tak ale wtedy byłaby jakaś logika i ciągłość. Macie już Solarisy z zakresu 1xxx więc mogliby iść dalej
Jest w tym pewna logika. Numery z zakresu 800, to 12 i 15 metrowe diesle, 900 przegubowe diesle, a 1000 autobusy CNG
Z jednej strony dobrze, że są dublowane, w ten sposób nie ma w numeracji dziur.
Osobiście myślałem, że jak dobiją do 891, to zaczną numerować od jakiegoś nowego zakresu, np. 500. A tu taki zonk, trudno będzie się przyzwyczaić tak szybko, że 892 to solówka, a nie przegub.
Brak w tym konsekwencji, ale to przypadłość większości miast w Polsce. Albo powinni trzymać się zasady niepowtarzalności numerów taborowych i wtedy numery cały czas rosną, albo nadawać wg np rodzaju pojazdu i wtedy myślę, że zakres trzycyfrowy jest zupełnie wystarczający. Przykładem pierwszego rozwiązana jest np Rzeszów (choć przy okazji poprzednich przetargów trochę to wymieszano), Płock, czy też Toruń. Po drugiej stronie mamy Białystok (jeżeli uporządkowano by to bardziej, to chyba byłby wzór - IMO) oraz Gdynię, Lublin czy Słupsk, ale tam już mamy numerację czterocyfrową, która niekoniecznie jest wszędzie zasadna, a bardziej stanowi przerost formy nad treścią (np. Słupsk).
Jest w tym konsekwencja, ponieważ numery przydzielone są według długości pojazdów i paliwa jakim są zasilane
@Marcin.
Nie do końca się zgodzę, bo SU10 wplatają się między SU12 MANy NL263.
@wikary777
Tak, ale MPK podzieliło tabor ze względu na rodzaj paliwa, dzieląc dodatkowo grupę diesli na autobusy z przegubem i bez. Dlatego można powiedzieć że numeracja jest dosyć uporządkowana. Dla potrzeb MPK taki podział na pewno wystarczy, a dla pasażerów nie ma większego znaczenia. Miłośnicy KM również są w stanie je zapamiętać
@Marcin
Spoko, tylko w poprzednim twoim komentarzu dodałeś długość, więc te kurduple wg takiego podziału powinny mieć osobne nr taborowe, ale mniejsza o to. Zgadzam się w 100% z twoim ostatnim komentarzem