Not logged in | Log in | Sign Up
Byłem kiedyś na wycieczce w tej nieczynnej elektrowni. Po katastrofie na Ukrainie w 1986 roku Niemcy się przestraszyli i przestali inwestować w energetykę jądrową. W Gryfii część bloków wówczas pracowała, a część była wówczas w budowie. Jeśli dobrze pamiętam, to kilku świeżo wybudowanych bloków elektrowni w ogóle nie uruchomiono (i one są dostępne aktualnie do zwiedzania dla turystów), pozostałe stopniowo wygaszano i z czasem przebudowano na konwencjonalne.
Ubiegłoroczna awaria w Fukuszimie wystraszyła ich do tego stopnia, że chcą całkowicie zrezygnować z atomu. A teraz role się odwracają i to my ich będziemy straszyć naszą elektrownią...